![]() |
Fragment "Zimy Muminków" źródło |
Lubiła swoje długie nogi i czerwone boty. Na czubku jej głowy sterczała dumna, mimblowa fryzura: mocno ściągnięty, lśniący koczek, podobny do małej, czerwonożółtej cebulki. Mimbla przemierzała moczary, wspinała się na pagórki, schodziła z głębokich jarów, którym deszcz nadał wygląd podwodnych krajobrazów, szła szybko, a co jakiś czas biegła nawet kawałek, żeby poczuć, jaka jest lekka i szczupła."
Nie ma mnie dla ludzi, nie ma mnie w Krainie. Czytam Muminki. Wracam do kolejnych części i nie mogę się nadziwić, jak tam dużo mnie. Jak wszystkie moje niesforne myśli wychylają się zza drzew, chowają w prywatnych grotach i paszczakowskich lunaparkach. Jak są ubierane w genialne zdania, jak to co niewerbalne zostaje klarownie przekazane.
Muminków podobno nienawidzicie. Muminki podobno są dla dzieci. Muminki zostały spłycone i zdemonizowane przez okropną bajkę puszczaną kiedyś dzieciom na dobranoc.
Jednak Muminki są genialne.
Nie wiem, czy dla dzieci, bo z tego okresu zostało jedynie mgliste wspomnienie. Nie wiem, czy dla dorosłego, bo jeszcze moja łódź do tego okresu nie dobiła. Nie wiem, czy dla młodzieży, bo młodzież tak różna. Jednocześnie wiem jedno, Muminki są genialne dla ludzi.
Subtelny humor Tove, jej bystre oko i złożoność postaci. Właśnie, złożoność postaci. Kasia powiedziała kiedyś, że po poznaniu biografii Jansson odnajduje ją w obydwu, tak się różniących od siebie, bohaterkach "Uczciwej oszustki". Ja, nie znając biografii odnajdywałam ją we wszystkich stworzonkach z Doliny Muminków. Odnajdywałam tam również siebie. W Filifionce starającej się upodobnić do Mamy Muminka, w Włóczykiju, który też się denerwuje, w Ryjku, do którego kotek musi się przywiązać, by mógł innym o tym powiedzieć, w Muminku zimowym, który jest samotny. We wszystkich.
Świetne oddanie ludzkich lęków, spojrzenie z innej perspektywy, melancholijna lustrzanka każdego z nas. Niby niepozorna, a wzbudzająca podziw.
Jednocześnie w Muminkach widać ten charakterystyczny rys świadczący o przynależności do klasyków literatury dziecięcej. Brak przypadkowych, zbędnych zdań. Akcja wartka, złożona ze zwykłych, dziecięcych przygód i czynności. Główni bohaterowie do których czuje się sympatię. Chociaż jedna osoba wzbudzająca zaufanie, na której można się oprzeć. I na koniec ten skandynawski chłód zawodowy, prostota i ciepło za razem. Astrid i Tove były w tym mistrzyniami.
Nie pamiętam dokładnie, jak odbierałam kiedyś Muminki. Teraz zrobiły na mnie duże wrażenie. A przede wszystkim "Dolina Muminków w Listopadzie". Świetna.
"Dolina Muminków w listopadzie", "Kometa nad Doliną Muminków", "Opowiadania z Doliny Muminków", Pamiętnik Tatusia Muminka" T.Jansson, wyd.Nasza Księgarnia, 1989, tł.T.Chłapowska
cytat pochodzi z książki "Dolina Muminków w Listopadzie" T.Jansson