Już drugi taki majowy wieczór.

Catrin Welz-Stein
Majowe blogi mają w sobie pewną nieuchwytną magię, prawda? Zresztą, wszystkie inne również, jednak te majowe... Jakby cały rok były wiosenne! I ile ich jest!

Dzisiaj będzie o moim majowym blogu. Dzisiaj właśnie mijają dwa lata pełne radości i smutku za razem. Dwa lata pełne pisania, poznawania nieśmiało nowych osób, pełne radości, pierwszych spotkań na żywo z Bloggerami. Nie spodziewałam się, że to potoczy się w tę stronę. Nie spodziewałam się, że to wszystko może sprawiać mi jeszcze większą radość niż rok wcześniej. Po raz kolejny ślę w Waszą stronę jedno małe słowo: dziękuję... Za te wszystkie komentarze, za maile, za wiarę w to co jeszcze się nie zdarzyło, jednak może (Joasiu!), za te miłe rozmowy na forach, wszędzie...

Dwa lata... Dużo.
Ponad 700 dni, gdy byłam, chociaż czasem mnie nie było. Ponad 700 dni pełnych Pomysłów Niewykorzystanych. Może jednak nie tak dużo?
Przecież jeszcze tyle mam pomysłów pozapisywanych na skrawkach papieru, zakodowanych gdzieś w głowie. Planowałam coś w stylu audycji radiowych (vlogi mnie nie przekonują, takie coś mogłoby być ciekawsze), planowałam kilka serii okołoksiążkowych i okołomuzycznych. Przecież chociaż to ponad 700 dni, gdy  podglądam niektóre dyskusję, czuję się jak raczkujący Blogger. Niedoświadczony, nowy, uczący się na błędach. Dwa lata to nie tak dużo, by nauczyć się chodzić...

Tak siedzę i się zastanawiam...
Cieszę się, że jestem tutaj gdzie jestem i że mój blog jest również w tym miejscu.
Cieszę się, że powolutku otrząsam się z tej pogoni za nowościami,  w którą wpadałam jakiś czas temu.
Cieszę się, że mój blog też się z tego otrząsa.
Cieszę się, że jest grupa osób z którymi o wszelkiego rodzaju literaturze (i nie tylko) można porozmawiać
Ale...
Ale cały czas czuję ograniczenia, które czasem zabierają teksty niepokazane na blogu
Ale cały czas widzę, jak często trudno jest mi jeszcze sprecyzować odczucia w stosunku do książki, a jednak brnę, piszę o niej, a potem czytam i znajduję się w tej samej dziwnej grupie, takiej bezosobowo nieokreślonej.
Ale cały czas widzę, jak proste błędy popełniam...

Dzisiaj jednak wypada się jedynie cieszyć. Dlatego dziękuję wszystkim Czytelnikom, szczególnie tym Wiernym, którzy zaglądają często. Wręcz podziwiam Was. I ściskam gorąco (chyba nie muszę wymieniać o kogo szczególnie mi chodzi, mam nadzieję, że Te Osoby się domyślają...). I życzę sobie, by kolejny rok znowu przyniósł do Krainy coś nowego, świeżego, by jeszcze bardziej się rozwijała, gubiła często popełniane błędy, nie powtarzała ich, stawała się coraz bardziej Moja. I żebyście i Wy się z nią oswoili. Ja to już dawno zrobiłam. I wiem, teraz jestem za to odpowiedzialna... I z tą odpowiedzialnością (i uśmiechem jednocześnie) wkraczam w kolejny rok.

40 komentarzy:

  1. I ja się cieszę. I życzę Tobie i Krainie, czego Ty sobie i Krainie życzysz. Tak ładnie to napisałaś!
    Aż chciałoby się wyśpiewać "sto lat, sto lat...", bo chciałabym, żebyś była zawsze. Z Krainą czy bez, to już nawet nie jest takie ważne, choć ona jest częścią Ciebie.
    I w tym miłym dniu ja także chciałabym Ci podziękować. Za wszystko, kochanie.

    Idę spać, bo zaraz zacznę płakać ze wzruszenia :p
    (A czerwcowe blogi też są fajne!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przypuszczam, że ty kiedy pisałaś te słowa to do monitora się po prostu śmiałaś (sądząc po twoim wczorajszym humorze ;)). I oczywiście ładnie dziękuję. Za wszystko, wszystko!

      A ja nie twierdzę, że są nie fajne. Fajne są, fajne te czerwcowe blogi...:p

      Usuń
    2. Źle przypuszczasz :P Śmiałam się, gdy pisałam z Patrycją na fb i gdy pisałam maila do Ciebie. Później poszłam się ogarniać, a następnie postanowiłam poczytać jeszcze Traktat. I przed snem, na wpół przytomna, zobaczyłam na swoim zgrabnym telefoniku, że notka urodzinowa już jest. Przeczytałam, w czasie czytania obudziły się we mnie tkliwe uczucia (w stylu: "moja kochana, malutka, słodka Mery, ojejku, jejku" :D), później łezki obcierałam, a jeszcze później się śmiałam. Czyli źle przypuszczasz :P

      (Szczególnie te z początku czerwca ;p Jak dożyję, sama napiszę notkę urodzinową, o!).

      Usuń
  2. Kochana Mery, gratuluję pięknej rocznicy i życzę Ci wielu wspaniałych książek w nadchodzącym roku. I żeby Twój blog nieustannie dawał Ci dużo radości. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie napisane...
    I ja życzę wam - Tobie i Krainie - jeszcze wielu takich rocznic. Mniej smutków i mniej błędów, a więcej sukcesów i radości. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... Oj, przyda się, przyda, będę nad tym pracowała:)

      Usuń
  4. Oj jak pięknie opisałaś te dwa lata. Wszystkiego dobrego z tej okazji Droga Mery... :) Byś miała okazji do świętowania takich rocznic jeszcze wiele. :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś, mam nadzieję, że tak będzie. I że będą i one uśmiechnięte...

      Usuń
  5. Gratuluję!
    Nasza kochana Kraina Andersena świętuję 2 urodziny! Wszystkiego najlepszego! Ściskam z całego serca i życzę jeszcze wielu udanych i przyjemnych chwil z blogiem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam sobie gratuluję udanych czytelników... No i dziękuję, dziękuję...:)

      Usuń
  6. Gratuluję i życzę kolejnych lat na tym blogu! Pięknie opisałaś te dwa lata z Krainą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję i życzę kolejnych, kolejnych lat :) Z tej okazji dziękuję za wszystkie nasze maile, za to, że wytrzymujesz moje (czasem pewnie bezsensowne...) pytania i że tworzysz taką niezwykłą Krainę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te podziękowania płyną też w drugą stronę... Za maile i uwagi, a z tobą łatwo jest wytrzymać. Chyba gorzej ze mną (gdy nie odpisuję długo...:p)

      Usuń
  8. Jejku! Gratuluję ^^ Trochę się melancholijnie zrobiło :c Niedobraś ty! I tak!!! Nareszcie ogarnęłam, że masz funkcję obserwatorzy i mogę się dodać ^^
    Oczywiście, że majowe blogi sa najwspanialsze :3 Ja swój roczek mam właśnie 28 maja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Melancholijnie się zrobiło, bo wczorajszy nastrój był melancholijny... A że chciałam napisać, to tak wyszło, więc proszę się tu nie czepiać. Jak za rok będę miała humor, to będzie w humorze :D

      Obserwatorów dodałam dopiero teraz po jakimś czasie, bo co to było, blogspot wprowadził jakieś nowe zasady, nie mogłam ogarnąć jak mi wszystko poznikało. Ale jest. I witam w gronie obserwujących:)

      Usuń
    2. jakie za rok? Jak bd miała dobry humorek, to masz mi notką przerabiać, a nie 'za rok, za rok...' :D

      Usuń
    3. Żeby ludzie potem zobaczyli, że skomentowali co innego, a co innego jest w poście?:D

      Usuń
  9. Jak mogłam nie zaczaić, że to już urodziny, przecież wspominałaś! Mam nadzieję, że blogowanie będzie Ci zawsze sprawiało radość i że nadal Twoje posty będą na takim fajnym poziomie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Catalinko, też mam taką nadzieję... Mam nadzieję, że tak będzie...

      Usuń
  10. To mój najulubieńszy blog ma już dwa lata?! O matko, ależ ten czas leci :D Sama nie wiem czego Ci życzyć, ale po pierwsze baw się dobrze na Targach, (oczekuję potem szczegółowej relacji, pamiętaj!) A poza tym życzę Krainie jeszcze wielu, wielu lat owocnego funkcjonowania, a przy okazji życzę też sobie tego, żebym mogła jeszcze przez wiele lat z wypiekami na twarzy czytać każdy nowy post, a potem chwalić się: "O to napisała moja koleżanka. Tak, tak znam ją osobiście" :D
    Także dziękuję Ci Mery, właścicielko tego magicznego miejsca(te Twoje księżyce są boskie!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaale, nawet nie wiesz, jak mi miło słysząc takie słowa! Dziękuję, dziękuję:*
      A relacje masz zapewnioną, to oczywiste!

      Usuń
  11. Gratuluję pomysłu na bloga przede wszystkim. Kraina Andersena to miejsce, które zawsze chętnie odwiedzam. Poza tym bardzo lubię Cię czytać. Masz lekkie pióro i oryginalny styl.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję tych dwóch lat!;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkiego dobrego i wiele, wiele więcej takich rocznic :) Wytrwałości w pisaniu i prowadzeniu Krainy. Sto lat! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję! A niedługo i u Ciebie dwa latka będą, co?

      Usuń
  14. Ja takze w maju rozpoczełam swoją działalność, rzeczywiscie to dosc dziwne, ze duzo blogów właśnie wtedy zaczeło swoja działalnosć. Z mila checie zaobserwuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu wtedy jest najlepszy czas na zakładanie bloga?

      Usuń
  15. Jej, gratulacje! I wytrwałości życzę, żeby jeszcze wiele takich rocznic było, bo tak jakoś się do Krainy przywiązałam. I dziękuję. Za tego bloga, za to, że dzięki Tobie poznałam tyle świetnych książek i za wszystko, o.
    Do zobaczenia na Targach!

    P.S Mail się pisze i przepraszam, że tak długo, ale nie mam ostatnio czasu na nic, strasznie męczący ten tydzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę!
      I już się cieszę na nasze spotkanie. :-)

      Usuń
  16. Wielu kolejnych, pieknych lat w blogosferze życzę! I świetnych pomysłów na nowe notki ( ale myślę, że Tobie ich nie brakuje). :)
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie brakuje, gorzej z wykonaniem. I dzięki serdeczne!

      Usuń
  17. A jest jeszcze link do tych majowo-onetowych wpisów? Co się z nimi stało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, blog na onecie został usunięty, poza tym, Eviku, mam te wpisy gdzieś zachowane, zarchizowane, i ręczę - nie ma za bardzo czeko czytać. Ot taki niezdarny początek...

      Usuń
  18. Majowy blog uroczo brzmi. Lepiej niż mój lipcowy, założony niejako pod przymusem :)

    Gratuluję tych dwóch lat! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to jaki staż lipcowego bloga! I pasja! Wtedy urocza majowa nazwa nic nie zdziała...:)

      Usuń