Na nocnym stoliku, czyli wyłapane z kart powieści.

 „Ty półgłówku! - przemawiał niekiedy do swego odbicia w lustrze. - Chciałeś pisać i próbowałeś nawet pisać, a nie miałeś nic w głowie, co by warte było opisu. Bo cóżeś ty tam miał? - garść dziecinnych spostrzeżeń, trochę niedojrzałych uczuć, ogrom nie przetrawionego piękna, wielką czarną masę niewiedzy, serce przepełnione po brzegi miłością i ambicją nie mniejszą od miłości, a równie jałową jak twoja niewiedza. I tyś chciał pisać! Przecież zaledwie zaczyna się wykluwać w tobie coś, co godne byłoby pióra. Chciałeś tworzyć piękno, ale jak miało ci się to udać, skoro nie wiedziałeś nic o istocie piękna? Chciałeś pisać o życiu, a nie znałeś nawet najbardziej podstawowych jego cech.”

"Martin Eden" J.London, wyd. Iskry, 1990, tł.Zygmunt Glinka (fragment z okładki)

14 komentarzy:

  1. Mocne, ale prawdziwe. Samo życie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze prawi...

    Polać? :D
    Żeby nie było, że młodzież na złą drogę eM sprowadza, to oczywiście miała na myśli soczek. Albo colę. Chyba, że pepsi wolisz ;)

    Bardzo fajny fragment, aż chce się resztę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soczek poproszę:D
      Fragment świetny, zobaczymy jak z resztą, ale to London przecież, więc dobrze musi być. eM ma ferie więc mogłaby sobie przeczytać...

      Usuń
  3. Świetny cytat. Już niewiele pamiętam z książki chętnie bym do nie wróciła, ale czy będzie na to czas.)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry cytat. Trzeba by go niektórym pisarzom pokazać, może mielibyśmy mniej grafomaństwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. przyznaję, interesujący cytat
    coś w sobie ma...

    OdpowiedzUsuń
  6. True. Niektóre książki są bardzo banalne, a w końcu pisarz powinien przemawiać do czytelnika. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam tej książki, ale cytat jest życiowy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba każdy, kto kocha książki, próbował stworzyć własną, ot zatopić w kartkach namiastkę siebie. ja też. kiedyś.
    włoski jest piękny! sama się uczysz, czy w szkole?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pisać dla siebie z przyjemności, a pisać tylko by napisać książkę to jednak jest różnica. tych drugich jakoś tak dużo ostatnio...
      Włoskiego uczę się sama, niestety w mojej szkole nie ma do wyboru tego języka. Ale piękny jest i samemu przecież też się da uczyć:)

      Usuń
  9. Co prawda nie próbowałam nigdy napisać niczego, co miałoby więcej niż pięć stron (moja praca maturalna z polskiego ;)), ale mam wrażenie, że gdybym spróbowała, miałabym podobne myśli co ten bohater :D

    OdpowiedzUsuń
  10. "Martina Edena" czytałam kilka lat temu - ale pamiętam, że z zapartym tchem, wypiekami na twarzy i całą gamą uczuć - piękna!

    OdpowiedzUsuń