Znowu przyszedł taki okres, że w naszym życiu zaroi się od uśmiechniętych osób, życzeń, buziaków, kwiatów, pisanek, baranków z cukru. Jednak przecież nie to jest najważniejsze. Zaczęły się Święta Największe w całym roku. Święta Zwycięskie. Poprzedzone 40-dniowym przygotowaniem. Zaczynamy je przeżywać już dzisiaj, dlatego już dzisiaj chciałabym Wam życzyć Zwycięstwa. Najważniejszego przecież. I dużo nadziei oraz wiary.
Mery
Ale pięknie to napisałaś ;) Dziękuję Tobie serdecznie ;D Życzę Ci pomyślności i spełnienia marzeń, czyli nadziei i wiary w to, co robisz ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWspaniałe życzenia :) Ja życzę przede wszystkim mnóstwo miłości - nie tylko tej romantycznej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Miłość jest przecież najważniejsza...:)
UsuńKochana, ja już życzenia Ci składałam, ale jeszcze raz: wszelkich łask i pięknego przeżycia tych Wielkich Dni. Pamiętam o Tobie przy każdej okazji, a i Ty pamiętaj, że my także zwyciężymy dzięki Niemu i Największym Cudzie w historii świata.
OdpowiedzUsuńAch, i dla rodziny dużo uśmiechów. Uściskaj Najmłodszego i Młodszego oraz Rodziców Miłej Mery. :)
:*
Kiniu, i nawzajem, nawzajem. Pamiętasz co mówił w filmie Ryczypisk? "Jeśli nie wiara, cóż nam pozostaje?"
UsuńAż sobie jeszcze dzisiaj poczytam Opowieści z Narnii.
Bardzo śliczne życzenia :) Cóż mogę do nich dodać? Życzę Ci tego samego!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Martusiu!
UsuńDziękuję. Ja Tobie życzę byś te Święta przeżyła w gronie rodzinnym (jak zapewne będzie) i żeby żadne egzaminy nie popsuły Ci humoru, no i czego tam jeszcze sama byś sobie życzyła! :)
OdpowiedzUsuńZapewne będzie. Ty też ciesz się obecnością rodziny. Wszystkiego najlepszego:)
UsuńI niech będą radosne, pełne nadziei i miłości:) *
OdpowiedzUsuńNawzajem, Isadoro:)
UsuńWszystkiego co najzaczniejsze dla Ciebie i rodziny życzę. :) :*
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewuś. Dla Ciebie, Twojego M. i całej rodziny tego samego oczywiście.:)
Usuńspokojnych i ciepłych świąt, bo śnieg za oknem nie zachęca do spacerów... wypocznij i przeczytaj parę ciekawych ksiażek :)
OdpowiedzUsuńW tym samym momencie i ja u Ciebie zostawiłam komentarz. Telepatia? Pozytywne fluidy?
UsuńW każdym razie, dziękuję bardzo. I liczę po cichu na te "parę ciekawych książek". Kto wie, może się spełni? Na razie Lewis wbija mnie w fotel.
Fajne życzenia :) Dziękuję i życzę ci spokojnych i radosnych świąt, spędzonych z rodziną i dobrą książką ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, spełnia się na razie;)
UsuńŚliczne życzenia!
OdpowiedzUsuńTobie również życzę zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych! No i oczywiście Zwycięstwa ;)
Dziękuję.:)
UsuńWszystkiego dobrego, Mery! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz. I za życzenia ;)
UsuńWszystkiego najlepszego! Wielkanoc jest takim pięknym świętem! :)
OdpowiedzUsuńA odpowiadając na Twój komentarz pod Klimtem: Rzeczywiście był u niego okres fascynacji van Goghem (niestety nie mam pojęcia, jak to się odmienia :o). "Jabłoń" uważa się za obraz, na który najbardziej wpłynął :)
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/33/Klimt-Apfelbaum_I.jpg
A jakikolwiek obraz zaliczy się do kanonu, niestety kończy na gadżetach i nic nie da się na to poradzić :(
Dziękuję i wzajemnie.
UsuńA odpowiedziałam już na Twoim blogu, więc powtarzać się nie będę...
Wesołych i spokojnych świąt:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńWszystkiego co najlepsze z okazji świąt.. i mokrego(śnieżnego) Dyngusa! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowa notkę
http://atramentoweserce-inkheart.blog.onet.pl/
Dziękuję:)
UsuńPosiadam kubek z tym obrazem :) właśnie opisałam go w aktualnej notce :)
OdpowiedzUsuńnoemisoul.blogspot.com