Nie chcę nic podsumowywać. Dziś po prostu zajrzymy do wielkiego kufra, a ja opowiem wam. Opowiem wam, dlaczego warto było dać szansę 2013 pod względem kulturalnym?
Dla Tove Jansson, która wprowadziła mnie w świat prawdziwy, głęboko we mnie ukryty. Jednocześnie to ona pokazała światła i cienie ludzkie, spojrzała smutnym okiem, bez oceniania. Po prostu, najpiękniejsza Zimowa Dama. I dla tej opowieści, która mnie pozbawiła słów opisanej w"Dolinie Muminków w listopadzie" i "Zimie Muminków".
Dla pierwszych kroków postawionych w Śródziemiu, dla spotkań z elfami, hobbitami, krasnoludami, entami. Dla niezapomnianych opowieści o nieprawdopodobnych przygodach, przyjaźni, zaufaniu. Dla zaproszenia mnie do tego wspaniałego świata. Dla "Władcy Pierścieni" J.R.R.Tolkiena
Dla van Gogha, jego pasji w spojrzeniu, barwach i kolejnym zawołaniu, że cierpnie ma sens. Dla jego listów, z których cały czas wynotowuje sobie myśli i tytuły. Dla odkrywania dzięki niemu piękna. Po raz kolejny. Dla genialnej "Pasji życia" snutej przez Irvinga Stone'a. A co najlepsze, to cały czas jest początek.
Dla Sherlocka serialowego, jego skrzypiec, Watsona, spojrzenia, niespodzianek i jednej z pierwszych obsesji popkulturalnych. Również dla czekania całorocznego na wymarzony 1 stycznia. Było warto, naprawdę.
Dla czasem nierównej lecz pięknej, poetyckiej, chwilami wyjętej z Krainy Czarów opowieści o dwójce artystów i poszukiwaniu siebie, czyli dla "Poniedziałkowych dzieci".
Dla nowych fascynacji filmowych. Co ciekawe, nie wszystkie filmy były dobre. Jednak każdy z nich poruszał i na trwałe zapisał się gdzieś głęboko:
"Benny i Joon"
"Przerwana lekcja muzyki'
"Czarny łabędź"
"Dwoje na drodze"
"Wyspa tajemnic"
"Nic osobistego".
Dla genialnej, dopracowanej literacko, czasem brutalnej, czasem delikatnej, wyrozumiałej opowieści o dorastaniu, które nigdy się nie zakończyło, o potrzebie miłości, o kobiecie, obsesji. Po prostu, "Blondynka" J.C.Oates.
Dla fascynacji książkowych, które przenosiły daleko, do innego świata:
"Ocean na końcu drogi" N.Gaimana
"Kafka nad morzem" H. Murakamiego
"Szklany klosz" S.Plath
"Farby wodne" L.Ostałowskiej
"Mistrz i Małgorzata" M.Bułhakowa
"Harfa traw" T.Capote'a.
Dla Targów Książek w Warszawie, dla Spotkania Lubelskich Blogerów, mniejszych wydarzeń kulturalnych, większych radości i uśmiechów.
Dla możliwości spojrzenia w nowy rok z uśmiechem i daniem sobie nowej szansy. Niech to będzie piękny rok dla Was.
Mery