List do Mikołaja


Kochany Święty Mikołaju,
pamiętasz, rok temu umieściłam tutaj spis, co chciałabym znaleźć pod choinką? Lecz, wiesz jak to jest... Priorytety się zmieniają, dzieci też. A ich listy marzeń... ho ho... One chyba najczęściej.
Wiem, że nie jesteś w stanie zafundować mi podróży do Brazylii. Wiem, że bilet na mecz Skra-Dynamo też niemożliwy (ech, te egzaminy!). Więc może w tym roku ograniczymy się do książek, co Mikołaju? Mam wymarzoną dziesiątkę:


Przyślę panu list i klucz M.Pruszkowska - wiesz Mikołaju, nie musi być w tym nowiutki wydaniu. Ja nawet wolę te starsze, mające swój specyficzny, uspokajający zapach...
Kwatera bożych pomyleńców W.Zambrzycki - chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego mam wyrzuty sumienia, że jeszcze nie czytałam i na półce nie leży? Już tematyka mówi za siebie. A Ignaś w Sprężynie też czytał książki tego pana...
Życie wśród dzikusów S.Jackson - tytuł wręcz honorowy, odkąd przystąpiłam do wyzwania Tydzień bez nowości, planuję ją przeczytać. Aktualnie efektów brak, jednak gdybym miała własny egzemplarz szybciej by poszło.
W miastach monet i korzeni C.M.Valente - bo wiesz, jak ja uwielbiam tę autorkę.Postaram się jej łapczywie nie połykać i się przez nią w nauce nie opuścić. Tylko niech mi ją ktoś podaruje (np, Ty, ukochany Święty)
Przeminęło z wiatrem M.Mitchell - wiem, wiem, czytałam ją. Ale ja ją tak uwielbiam, że chyba nie wybaczyłabym sobie, gdybym nie miała jej na półce...
Fragmenty. Wiersze, zapiski intymne, listy M.Monroe - Ty chyba byś nie pochwalał tej blond aktorki. Jednak jak wiesz, ja mam do niej straszny sentyment i chłonę wszystko na jej temat. Więc może raz się przełamiesz? Poza tym, przyznaj, podobało Ci się Pół żartem pół serio!
Cicer cum caule, czyli groch z kapustą J.Tuwim - MM możesz nie lubić, jednak Tuwimowi to się chyba nie oprzesz? A jeśli nawet by Ci się to zdarzyło, to odsyłam do tekstu Zbyszekspira. Ha? I co? Mówiłam
Łowy Emilia Kiereś - nastawiamy się na nią we dwoje:Najmłodszy i ja. Bo wiesz...Mickiewicz, romantyzm, dla dzieci, jeszcze tutaj poczytałam no i przepadłam.
Anna Karenina L.Tołstoj - przyznaj, Mikołaju, głupio tak trochę zostać tylko z drugim tomem. A ja zostałam. Ale marzy mi się całość. No i wreszcie bym obejrzała (zaraz po lekturze) ekranizację z Keirą. Tylko, Mikołaju, jeśli mogę coś wtrącić, proszę, niech nie będzie filmowej okładki, wolałabym jakieś kolekcjonerskie wydanie (jeśli to nie problem, oczywiście).
Jane Eyre Ch.Bronte - wiem, wiem, mój wymysł. Nigdy nie miałam zapędów bibliofilskich, nie stać mnie na kolekcjonowanie pięknych, unikatowych wydań. To może nie jest unikatowe, jednak jakie piękne. A jak dostojnie prezentuje się w całej serii! Albo zerknij Mikołaju na to wydanie. Prawda że przyciągające wzrok? Ten Pingwinek dobrą robotę odwala... Wiem, że największym problemem tutaj jest ta przesyłka, no  ale sanie, renifery... Pomarzyć można...

Ze spraw technicznych, byłam grzeczna, Mikołaju. Nie kłóciłam się z Bloggerami, dbałam o nich, czasem tylko nie chciało mi się recenzji napisać, czy z Trójką e-pik się nie wyrabiałam. Ale zawsze starałam się poprawić. Więc zasłużyłam chyba, co?


Buziaki Mikołaju! 
Mery

PS.Mleko i pierniczki będą stały tam gdzie zawsze. Choinka też (to tak na wszelki wypadek, gdybyś nie mógł znaleźć). 

List jest moją odmianą Top10 Klaudyny. Może troszkę za wcześnie by go pisać, jednak zbliżają się Święta, listy do Laponii (czy na Biegun Północny) idą długo, więc lepiej wysłać przed czasem, czyż nie?A teraz tylko trzeba się wziąć za obmyślanie prezentów dla bliskich...

25 komentarzy:

  1. Świetnie napisany list - gdybym była Mikołajem, to bez wahania spełniłabym wszystkie Twoje zachcianki! :D
    "Fragmenty" Marilyn szczęśliwie czekają na mojej półce, ale niestety nie są moją osobistą własnością... :( A takie wydanie "Jane Eyre", które Ty chcesz, to i ja chętnie bym przygarnęła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szkoda że Cinnammonki nie zmieniają się w Mikołajów. Mam tylko cichą nadzieję, że Ten z Reniferami będzie podobny do Ciebie.
      Jane Eyre - zerknij na to drugie wydanie (dopiero teraz zauważyłam, że było źle podlinkowane - już poprawiłam). Też piękne...

      Usuń
  2. Masz zupełnie inny gust książkowy niż ja. Ale to dobrze. Przynajmniej poznam jakąś nieznana mi literaturę. :) Ja już też poczyniłam pewne kroki w stronę Mikołaja - spisałam listę wymarzonych prezentów (m.in. ,,Cyrk nocy") i zaniosłam ją mamie. ;D Mnie magiczne, ale praktyczne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, u mnie zawsze jest misz-masz. Teraz szykuję recenzję perełki, potem w planach jeszcze klasyka, literatura kobieca, fantastyka i autobiografia:) Chociaż o w takich książkach, jak wymieniłam w liście, najlepiej się czuję.
      Jednak "Cyrk nocy" też mam w planach:)

      Usuń
  3. Fajny pomysł na list, a i sama lista prezentowa wygląda przepięknie:) Życzę spełnienia marzeń przez Mikołaja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że wszystkie wyżej wymienione książkowe pozycje otrzymasz w tym roku od Mikołaja, czego ci bardzo życzę. Z twojej listy, akurat żadna książka nie jest w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny list! Oby Mikołaj spełnił Twoje życzenia :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy Mikołaj przeczytał??:) Mikołaju...? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetn pomysł z tą listą, tylko czy Mikołaj czyta blogi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa się grzecznie pytała, jednak Mikołaj milczy... Jednak czuję, że powinien czytać. A może nie odpowiada tylko dlatego, że wolno mu internet chodzi?;)

      Usuń
  8. Marzę o książce "Przyślę Panu list i klucz" - niestety tak trudno ją dostać. Mam nadzieję, że Mikołaj zna sposoby i Ci ją dostarczy:)
    Co do książek z Pingwinkiem to jak tylko je zobaczyłam zostałam oczarowana! Są przepiękne! Też je chcę!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja już myślałam, że blogosfera zapomniała o tym tytule. Mi też się on marzy od tak dawna... Jednak takie książki chyba większości by się marzyły, gdyby ta większość wiedziałaby o ich istnieniu:)
      A Pingwinek przechodzi samego siebie. Ja się wpatruję w te okładki i oczu nie mogę oderwać.

      Usuń
  9. Świetny pomysł :) Może Mikołaj przeczyta

    OdpowiedzUsuń
  10. Mikołaj mam nadzieję przeczyta, bo wybrałaś sobie super książki. Bardzo mi się podobają, a ta wersja Jane Austen, cudowna<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny post;) Mam nadzieję, że Mikołaj przyniesie Ci wszystkie wymienione książki;)
    Co do "Anny Kareniny", koniecznie polecam lekturę przed seansem - na początku filmu można się troszkę pogubić bez znajomości powieści (ale później już jest ok;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie lektura przed seansem! Tylko kiedy ta lektura... Tutaj jest problem.

      Usuń
  12. Mikołaj po takim liście na pewno coś przyśle.
    Cudowna wersja Jane Austen. <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż, pozostaje tylko życzyć, aby Mikołaj spełnił marzenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Również marze ostatnio o "Przeminęło z wiatrem":)
    A to wydanie "Jane Eyre" jest cudowne:)
    Mikołaj musi się w tym roku naprawdę postarać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie napisane :) Sama mogłabym podpisać się pod częścią Twoich życzeń!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo sympatyczny wpis :)
    Życzę Ci, aby Mikołaj przyniósł Ci w prezencie wszystkie wymarzone tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
  17. List pięknie napisany, więc myślę, że Mikołaj spełni Twoje zachcianki.. przecież byłaś grzeczną dziewczynką! Sama nie pogniewałabym się, gdyby sprezentował mi "Fragmenty. Wiersze, zapiski intymne, listy", "Przeminęło z wiatrem" oraz "Annę Kareninę", a "Życie wśród dzikusów" czytałam i polecam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny list, Mery.
    Mam nadzieję, że Mikołaj będzie hojny i Twoje marzenia się spełnią. "Przyślę panu list i klucz" brzmi bardzo interesująco i chętnie bym przeczytała. "Przeminęło z wiatrem" chcę, chcę, bardzo chcę! Na mojej liście też prawdopodobnie by się znalazło.
    "Annę Kareninę" też chciałabym dostać, ale filmowa okładka mi nie przeszkadza. Lubię wydania Znaku i środek jest fajny ;)Ekranizacji też jestem ciekawa.
    Ach, no i ta "Jane Eyre"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię kierować się wyglądem aktorek przy wyobrażaniu sobie bohaterów. Poza tym, takie okładki wydają mi się mniej dostojne. Najchętniej widziałabym u siebie coś w stlyu tych z Pingwinka;)

      Usuń
  19. Hahhah, rozkoszne! :) Na miejscu Mikołaja spełniłabym wszystkie życzenia i jeszcze dorzuciła coś od siebie.

    OdpowiedzUsuń