Stos ludzia przedegzaminacyjnego.

Dwa tygodnie wolnego. To nie zdarza się często ludziom przedegzaminacyjnym. Ludzie przedegzaminacyjni żyją w stresie, bo w kwietniu egzamin, bo nic nie umieją, bo muszą się nauczyć i dobrze zdać. Do tego dochodzi stres związany z ocenami i masa sprawdzianów, które wyrastają jak grzyby po śniegu, tfu, deszczu, Ludzie przedegzaminacyjni wtedy nie dosypiają, starają się złapać dziesięć srok a ogon, muszą obejrzeć wszystkie najważniejsze mecze, albo chociaż zobaczyć wyniki. Co prawda, Mery stresowi się nie daje, bo stres, jak wiadomo, strasznie przeszkadza w działaniu, jednak zamiast stresu pojawiło się ostatnio zmęczenie. Zmęczenie niesie za sobą mniej czasu dla książek. Więc Mery cieszy się, że tym razem będzie mogła się wreszcie wyspać i czytać. I nadrobić zaległości czytelniczo-filmowo-towarzyskie (chociaż te ostatnie w malutkim stopniu, bo Mery jest typem samotnika z zapędami gwiazdorskimi). Lista filmów jest, niektóre już nawet obejrzane (Nędznicy na przykład, będzie o nich niedługo), lista książek również.Część książek z listy znalazła się również w najnowszym stosie, który cały czas nie jest pierwszej młodości, bo Mery  porządnego stosu nie pokazywała od września! A więc wreszcie pokaże:
Na samym czubku leży "Mio, mój Mio", o którym pisałam ostatnio i który (jak większość wie) wylądował wśród ulubionych. Dalej perełka z biblioteki, czyli "Opowieść o Dickensie" w przekładzie pani Przedpełskiej-Trzeciakowskiej, którą uwielbiam (lektura w ramach fascynacji Dickensem - odkrywam "Olivera Twista"). Pod perełką to co kolekcjonuje nagminnie i z pasją, czyli "Ania na uniwersytecie" Montgomery. Drugi egzemplarz w domowej biblioteczce. "Krawcowa z Madrytu" to natomiast baaardzo dawny zakup, z tamtego roku, kiedy to szalałam na weltbildowskich promocjach. Chociaż trzeba wspomnieć, że książki nie byłoby u mnie bez recenzji Kasi.eire i Lilybeth. "O "Kroku do szczęścia" też już opowiadałam, a teraz czytam go sobie i podczytuję przy gorszych chwilach. Pomocna rzecz, takie czytadło. 'Tam gdzie urodził się Orfeusz" to obowiązkowa pozycja po opowieściach Magdy i którą sama mam zamiar skonsumować jak najszybciej się da. Dalej "Gumardżos", które połknęłam podczas grudniowego maratonu czytania i przy lekturze którego cały czas chciało mi się jeść (a przy "Klubie Pickwicka" nie, dziwne...). "Blaszany bębenek" - tutaj chyba nie trzeba dodawać nic?
Drugi stos otwierają "Listy" Tolkiena, które po cudownym "Władcy Pierścieni" musiały się u mnie znaleźć (na kumiko.pl za 25 zł!). O "Łowy" prosiłam Mikołaja i Mikołaj mnie wysłuchał. Więc lubię Mikołaja. I "Łowy" też lubię. "Poniedziałkowe dzieci" już przeczytane, a raczej połknięte i też mam już o nich troszkę napisane... Chociaż cały czas twierdzę, że najlepiej o nich mówi ten wpis i TA muzyka. Pod Patti Smith to co Mery lubi najbardziej, czyli pani Valente będzie opowiadać. Już się nie mogę doczekać! Pod panią Valente Asystentka pisarza fantasty, bo fantastyce potrzebna jest asystentka (od pani Kasi z MAG-a). I na koniec kolejne cudeńko (jak z Uczty Wyobraźni, to cudeńko), czyli "Pieśń czasu. Podróże". Razem z "Opowieściami sieroty" złapana w empikowskiej promocji.
A stos na ferie przedstawia się mniej więcej tak:

Teraz więc nie pozostaje nic, jak tylko siąść i czytać... Ludzie przedegzaminacyjni lubią ferie.
Mery

PS. Nie, nie, to nie jest tak, że Mery kupiła tyle książek od września. Od września to Mery kupiła ze trzy razy tyle. Tylko z półek tego wszystkiego wyciągać nie będzie...

52 komentarze:

  1. A idź Ty... Sama wiesz jak Ci zazdroszczę książek z Uczty Wyobraźni - same cudeńka, które z chęcią widziałabym na swojej półce, ale i tak życzę miłego czytania i czekam na Twoje recenzje. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem... Uczta Wyobraźnie, szczególnie te tytuły. Perełki. Będzie co czytać w ferie i inne szkolne dni:)

      Usuń
  2. Mnóstwo fantastycznych pozycji! Życzę przyjemnego czytania :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Woaah! Tolkien <3 I Bronte i UW, omg! Miłego czytania^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże dobry, czy Ty to widzisz?! (tak, wiem, że widzisz - pytanie retoryczne).

    Oficjalnie stwierdzam, że masz nie po kolei w główce. Ty masz zamiar to wszystko PRZECZYTAĆ?! (Obejrzeć, powąchać, przekartkować - rozumiem, ale PRZECZYTAĆ? Przez DWA tygodnie?) Hmm, dobra, dajmy na to, że w Ciebie wierzę (A tak naprawdę, nie wierzę ani trochę. Ja przez moje dwa tygodnie przeczytałam jakieś 3 i pół książki w tym dwie kompletnie cienizny (ale za to jakie fajne!)).
    W każdym razie jestem ciekawa większości Wyżej Przedstawionych. (Powiedz mi tylko, co to za książeczka na samej górze stosu feryjnego).
    I cieszę się, że masz ferie (Będziesz do mnie pisać? Będziesz? :D).
    Ciesze się też, że obejrzałaś Nędzników, jednak zupełnie mi się nie podoba czekanie na Twoją opinię. Mów mi teraz, zaraz, jak Ci się to cudo podobało. (Ja ciągle słucham tych piosenek i z chęcią poszłabym jeszcze raz).
    No. To wszystko. Chyba.
    Odpoczywaj Ludziu i daj spokój z tymi egzaminami. Ja przeżyłam, to i Ty przeżyjesz (A ja przed nimi nie robiłam nic specjalnego).

    PS Prosimy o sprawdzenie swojej poczty i wysłanie bardzo ładnych, zgrabniutkich odpowiedzi. Prosimy o pospiech, ponieważ nasz ssskarb wymyka nam się z rąk. (Czytaj: kończą się ferie i Kinga jest na skraju rozstroju nerwowego. A w poniedziałek zostanie zaatakowana przez złych Nazguli (przepraszam, drodzy nauczyciele, ale czasami naprawdę przypominacie brutalne Upiory Pierścienia)).
    Co ja wypisuję?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobrze,może trochę się zagalopowałam. (nawet zastanawiałam się, czy nie dodać tam jeszcze "Blondynki", ale doszłam do wniosku, że to by było przegięcie). Ale przecież jestem mistrzem planowania i zawalania planów, więc jak bym miała wejść w ferie z jedną książką? Połowę chciałabym przeczytać, ot co.
      Te cieniutkie broszurki na górze stosu feryjnego to fragmenty "Nędzników". Kiedyś już czytane, ale trzeba sobie przypomnieć. A pod nimi "Listy" Dąbrowskiej i Stempowskiego. A na drugim stosie to chyba widać?
      Z tym pisaniem, pytanie! Oczywiście, że będę! I nie będę wreszcie tak długo odpowiadać, tylko szybciutko, tego samego dnia. Obiecuję! (no, chyba, że coś wypadnie).
      Jak Ci powiem zaraz, to cała przyjemność czytania opinii pójdzie w las. Więc słówka nie pisnę, a na temat "Nędzników" wypowiem się jutro (połowa już napisana, więc powinnam się wyrobić).

      PS. Za tę pocztę to ja Ciebie wielbię:* Dzisiaj rano jak przeczytałam maila, jak w skowronkach poleciałam do szkoły:) I niech się Kinga nie denerwuje. Nerwy na bok. Jeszcze weekend ferii został:)

      Usuń
    2. O, fragmenty "Nędzników"! Trzeba przeczytać :)
      Przyjemność czytania opinii zawsze jest, moja droga. Ale może jakoś doczekam, tylko wstaw to dzisiaj... Ja też mam jakieś granice cierpliwości :)

      PS Cieszę się, że mnie wielbisz. Lubię być wielbiona :D (Ha! Mówiłam, że jestem próżna!
      PS Idę do empiku! Z przygotowanymi pieniążkami na... Ach! Oczywiście, wiesz co :) Ale fajnie! :)

      Usuń
    3. To już, już wrzucam Nędzników, bo napisałam jakiś czas temu.

      PS. Idź, chociaż ty nawet nie wiesz, jak ja będę ze swoim jednym tomem wzdychać do tego, co ty będziesz miała w całości...

      Usuń
  5. Dwa tygodnie wolnego... Ja tu lada dzień wracam na II semestr studiów, a Ty mnie dołujesz takim tekstem. ;) Chociaż z drugiej strony cieszę się, że masz wolne, bo liczę na całą masę ciekawych postów. Na czele z ,,Nędznikami" i wszystkim, co związane jest z Tolkienem.
    Miłego wypoczynku i czytania tych papierowych cudeniek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam sobie odbić te wszystkie teksty: jutro mi się zaczynają ferie (mówione w połowie stycznia, gdy ja przed sobą miałam jeszcze cały miesiąc nauki;)).
      I też się cieszę, i wreszcie zajrzę i zobaczę Twoją opinię na temat "Hobbita", bo na razie tylko w linkach mi się wyświetliło, że coś takiego jest.
      Dziękuję:)

      Usuń
    2. W takim razie zapraszam. ;)

      Usuń
  6. Ja też właśnie zaczynam ferie :D
    Piszesz egzamin gimnazjalny? Przechodziłam przez to w ubiegłym roku... Zupełnie nowa formuła, mój rocznik jako króliki doświadczalne, ale jakoś poszło :)

    Co do stosu - ach, szaleństwo! Dzisiaj u mnie też się pojawi ;) Z Twojego chętnie przeczytałabym "Krawcową z Madrytu", "Opowieść o Dickensie", "Listy" Tolkiena, "Mio, mój Mio", "Olivera Twista"... Ajajaj, czego ja bym stąd nie przeczytała?! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mój też zapewne jakoś pójdzie. Jakoś przecież musi:)

      Widzę, same dobre pozycje wybierasz ze stosu. Chociaż, ja jestem wobec niego bezkrytyczna, tylko na dwie z tych książek troszkę spod oka patrzę (oj, wiem, spode łba, ale jakoś tak się napisało;)

      Usuń
  7. Mistrz i Małgorzata Ci się spodoba. Poza tym Tolkien, Patti Smith, siostry Bronte, Guarmadżos. To będą bardzo owocne ferie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą, będą na pewno owocne. A na tego "Mistrza i Małgorzatę" tak czekam, że rozczarowania sobie nie wyobrażam...

      Usuń
  8. Co za stos! "Mio, mój Mio" i "Poniedziałkowe dzieci" szczególnie chętnie bym przygarnęła. |Ale naprawdę przeczytasz tyle w dwa tygodnie? Ja bym się nie wyrobiła, mimo chęci :D. A tak w ogóle to miłych ferii, ja niestety od poniedziałku do szkoły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie też się nie wyrobię, ale spróbować zawsze można, prawda?:)

      Usuń
  9. Ach, czemu człowiek pracujący jest już pozbawiony ferii ;/ Może trzeba mi było jednak zostać tą nauczycielką to chociaż miałabym ferie. I uczniów na głowie, bo dzieciaki wolałam od koleżanek nauczycielek (do tego stopnia wolałam, że się naraziłam kadrze bardzo.. ale nie żałuję, nie zgadzam się na obrażanie uczniów) ;)
    "Mio mój Mio" czeka u mnie od dawna na półce, czas przeczytać!
    "Listy" Tolkiena są w drodze do mnie :)
    O "Poniedziałkowych dzieciach" wiesz ;)
    A w kwietniu poradzisz sobie śpiewająco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie zły wynalazek, taki brak ferii dla pracujących. Dlatego uczniowie się cieszą, póki mogą. A nauczycielką nie zostałaś, szkoda... Czuję, że dobra była z Ciebie nauczycielka.;)

      "Listy" idą do Ciebie? A Władcę przeczytałaś w końcu w tym najlepszym tłumaczeniu?:)

      Usuń
    2. Jeszcze nie przeczytałam! Ale jakoś nie mogłam się oprzeć pokusie, gdy zobaczyłam "Listy" za 15 zł..;) Na pewno jednak przeczytam, co do tego nie ma żadnych wątpliwości :)

      Usuń
    3. Aaa, jeżeli za 15 zł to wszystko wiadomo (a gdzie rozdają za pół darmo "Listy", jeśli można wiedzieć?). Czytaj i Władcę, bo jest świetny.

      Usuń
    4. Sam wydawca rozdaje je za taką cenę ;)

      http://ksiegarnia.proszynski.pl/product,53482

      Usuń
  10. cudne zdobycze, jest czego pozazdrościć! :D
    nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci mnóstwo wypoczynku w czasie wolnym oraz wielu przyjemnych chwil spędzonych na lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję, że tak to właśnie będzie wyglądało.

      Usuń
  11. Świetny stos. Życzę miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ rewelacyjne te stosy! Mogę tylko pozazdrościć i życzyć Ci przyjemnej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku, ile wspaniałych książek! *__* Ferie mi się kończą po weekendzie, a od samego ich początku mówiłam sobie, że książki na bok, będę siedzieć nad podręcznikami. No i wyszło jak zwykle. Ale jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że zarówno Tobie, mnie jak i innym dobrze pójdzie i do wymarzonych liceów pójdziemy. Ale dobra, ponad dwa miesiące jeszcze więc nie tak źle :p znając siebie, to zacznę się uczyć w noc przed egzaminem XD rozpisałam się trochę, ale dobra tam. Miłego czytania + obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zapewne wyglądać to będzie i w moim przypadku. Ale jak pokazały egzaminy próbne, gdyby nie przyrodnicze (moja pięta achillesowa) można by być nawet dumnym:)

      Usuń
  14. Tyyyle świetnych książek!
    Widzę, że masz wydanie "Mistrza i Małgorzaty" jak ja, to z kociakiem. Napatrzeć się nie mogę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, właśnie to, bo czarujące jest. Ma magię jakąś ta okładka:)

      Usuń
  15. Gdybym zaczęła wymieniać, które książki chętnie widziałabym u siebie, musiałabym przepisać twój post :-)
    Rewelacyjny stosik, gratuluję!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja niestety ostatnio przez szkołę mam coraz mniej czasu na książki :( Moimi jedynymi książkami w ostatnim czasie są lektury, podręcznik od mamty, statystyki,ekonomiki i rachunkowości ;) Ale ten tydzień jest luźniejeszy, więc może za coś się złapię ;)
    "Opowieść o Dickensie"... Chyba się za to zabiorę ;) A Ty siądź i czytaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję i po części wiem, jak się czujesz. Okropne...
      A ja siadam i czytam, wedle rozkazu:D

      Usuń
  17. Pięknie się prezentują te Twoje nabytki!!!! Śliczności, aż się napatrzeć nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny stosik, szczególnie ten po prawej :) Tolkien wygląda imponująco, na pewno będzie to ciekawa lektura. No i UW... zawsze ok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tolkien jest baaardzo ciekawy (przynajmniej po pierwszych kilkudziesięciu stronach), a UW też się prezentuje milutko. Szczególnie pani Valente, lubię ją.:)

      Usuń
  19. Piękny stos... Pozostaje mi życzyć przyjemnego czytania i udanych ferii;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mówię "O matko" :D
    Chociaż ferie posłużą mi głównie na spanie to wypożyczyłam sobie 3 książki, dwie Agathy Christie i jedną Grahama Mastertona.
    Ja ostatnio coraz mniej czasu mam na czytanie, chociaż w roku szkolnym staram się przeczytać chociaż dwie na miesiąc (tak, wiem, to za mało :< ), ale w kwietniu egzaminy i coraz więcej nauki, bo koniec roku tuż tuż. Mam nadzieję, że w wakacje to nadrobię :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cud, że dwie, bo ja coś czuję, że i u mnie wszystko po feriach spadnie. Ale cóż, siła wyższa. Byle do wakacji:)

      Usuń
  21. Stos zdecydowanie "na bogato"! ;-) Zabrałabym "Krawcową z Madrytu" oraz "Krok do szczęścia", bo pierwszą część już mam. Za sobą mam "Anię na uniwersytecie" oraz "Agnes Grey", które szczerze polecam. Przyjemnej lektury i miłego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Tobie podobała się Agnes... Sama trochę się jej obawiam, troszkę mam wątpliwości, bo jestem w połowie i za miło nie jest...

      Usuń
  22. Duże te stosy. Świetne pozycje tylko pozazdrościć. Chce przeczytać "Poniedziałkowe dzieci". Również zaczęłam ferie z czego się cieszę bo poczytać będę mogła w spokoju. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Poniedziałkowe dzieci" są...cudowne i... a, zresztą, wszystko napiszę. W każdym razie jestem pod wrażeniem!

      Usuń
  23. Ojacie. Sporo tego :) Ile te ferie będą trwały?
    Jest i moja najulubieńsza czyli M&M i aż mi żal, że sama znów nie sięgnę w najbliższym czasie, ale dopiero co czytałam :)
    A Olivera Twista nie znam, ale mam uruchomiony taki mały projekcik dickensowski, więc się pewnie pokuszę kiedyś tam. Na razie zapoznałam się z Dawidem Copperfieldem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee... No... Dwa tygodnie...
      Więc ten planowany stos to raczej taki troszkę na wyrost, ale zawsze można spróbować, prawda?:)
      Ja Dawida nie znam, chociaż też cierpliwie czeka na półce. Ale spokojnie nadrobimy dickenowskie braki...

      Usuń