źródło |
Rozleniwiona pogodą i zachęcona przez Soulmate postanowiłam również wziąć udział w Topie na maksa, którego całą ideę opisano tutaj. Wydaje się nie być nic trudnego w wyborze dziesiątki najlepszej na lato. To nic, że ma składać się z książek, których pięć minut już minęło. W tym względzie aż tak strasznie nie odstaję, też mam swoje ulubione, jeszcze nie przepadłam w stosie nowości. Mimo wszystko, wybór nie był najłatwiejszy. Mam jednak dziesiątkę idealną na lato:
"Rodzina Szkaradków i ja" N.Rolleczek - jak ja zaśmiewam się zawsze przy Judytce. I jak zawsze wyobrażam sobie minę Danieli gdy dziewczyna proponuje jej mieszkanie.Książkę mam w jednym tomie razem z drugą pozycją tej autorki - "Rodzinne kłopoty i ja". Obydwa tytuły polecam serdecznie i cały czas ubolewam, że nie miałam okazji czytać pierwszej części trylogii "Kochana rodzinka i ja".
"Szaleństwa panny Ewy" K.Makuszyński - jak już wspominałam pod postem Soulmate, jestem wielką fanką tego pana, a ten tytuł od zawsze i niezawodnie poprawia mi humor. Nie umniejszając zasług "Szatanowi z siódmej klasy", "Awanturze o Basię", "Pannie z mokrą głową", czy pozycjom dla troszkę starszych, czyli np. "Perły i wieprze", to do tej książki najczęściej wracałam.
"Ogary Gabriela" M.Stewart - co prawda, czytałam tylko raz, jednak wspominam bardzo miło i z chęcią w tym roku przypomniałabym sobie ją po raz kolejny. Indie, trochę tajemnicy, odprężający romans, to wszystko jeszcze nie takie schematyczne jak teraz. Miło się czyta.
"Klin" Joanna Chmielewska - ja wiem, że najlepszy jest "Lesio", że "Wszystko czerwone" i tak dalej, a "Klin" taki nie wiadomo jaki... Jednak i tak najczęściej wracam do tej ostatniej książki, wprost ją uwielbiam. Tamten absurd świetnie do mnie przemawia i chociaż bardzo lubię wiele innych książek Chmielewskiej, to wybór pada na tę.
"Żona piekarza" M.Pagnol *- cóż, aktualnie ma swoje pięć minut wraz z innymi książkami tego autora ("Czas tajemnic" oraz "Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki"), chociaż nie takie strasznie głośne. Jednak na miejsce w topie wszystkie trzy zasłużyły sobie bezapelacyjnie.
"Tajemnica zielonej pieczęci" H.Ożogowska - kolejna książka, którą można czytać bez względu na wiek z takim samym zainteresowaniem.Jeszcze kilka lat temu zaczytywałam się w niej po kilka razy!
"Nutria i Nerwus" Małgorzata Musierowicz - polecam całą Jeżycjadę, jednak nad jezioro jedzie zawsze ta książka. Względnie "Ida sierpniowa". Albo "Kwiat kalafiora". Zresztą wybierajcie sami spośród tych 18 tomów (w październiku "McDusia"!)
"Pan Samochodzik i tajemnica tajemnic" Z.Nienacki - tutaj jak wyżej. Polecam całą serię o panu Tomaszu, kto co lubi. Francja, wakacje nad jeziorem, może Praga... Do wyboru, do koloru:)
"Trzech panów w łódce nie licząc psa" Jerome K.Jerome - co prawda jestem dopiero w trakcie czytania, jednak już teraz polecam. I to bardzo gorąco.
Do dalszej zabawy zapraszam: Azumi, Lilybeth, Miqę i Natulę.
Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie do zabawy! Postaram się jak najszybciej skompletować moją listę 10, jednak przyznam szczerze, że to trochę trudne zadanie...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją propozycję "Klinu" rewelacyjna książka Chmielewskiej.
Już myślałam, że nikt nie będzie się zgadzał z moim "Klinem". A ja tak lubię do niego wracać:)
UsuńKilka książek kojarzę, Musierowicz i Makuszyńskiego znam :D, a reszta to dla mnie zagadki, więc chętnie sobie spisze te tytuły i kiedyś odnajdę w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że się skusiłaś :*
Polecam. Jerome i Przybora byli ostatnio wznawiani.:)
Usuńciekawa zabawa może i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawa, ale trzeba się dobrze zastanowić.
UsuńZe wszystkich książek zainteresowana byłabym jedynie Piosenkami prawie wszystkimi z uwagi na to, że uwielbiam piosenki Kabaretu Starszych Panów.
OdpowiedzUsuńPolecam po stokroć. To cudeńko wydała rok temu Muza, na prawdę perfekcyjna robota, a zawartości chyba nie trzeba reklamować?:)
UsuńBardzo lubię książki Makuszyńskiego, w podstawówce często je czytałam, ale czy "Szaleństwa" wśród nich były za żadne skarby sobie nie przypomnę. Trzeba przeczytać :D "Tajemnicę zielonej pieczęci" uwielbiam! Wiele razy ją czytałam kilka lat temu ^^ Kocham także "Jeżycjadę", ale akurat "Nutria i Nerwus" do moich ulubionych części nie należy, wygrywa tutaj zdecydowanie "Ida sierpniowa". A "McDusi" nie mogę się doczekać! ^^ I uwielbiam także całą serię o przygodach Pana Samochodzika, a moje ulubione to "Niesamowity dwór" i "Dziwne szachownice" :D Jej, ale mi przypomniałaś dawne (czytaj: 3 lata temu) czasy! <3
OdpowiedzUsuńNo to byśmy się świetnie dogadywały. Szczególnie ten "Niesamowity dwór" sprawił, że się uśmiechnęłam. To moja ulubiona część! Nie chciałam jej tutaj wymieniać, bo najlepiej czytać je w listopadowe popołudnia (wiesz, ten początek, spacer przez park i cytowanie Słowackiego;)).
Usuń"McDusia" już 5 października, ja jej tylko wyglądam. Jedyny plus strasznie szybko kurczących się wakacji:)
A "Szaleństwa panny Ewy" czytaj, czytaj. Polecam bardzo serdecznie.
nie czytałam ani jednej wymienionej przez Ciebie książki ;]
OdpowiedzUsuńTo nadrabiaj. Na wakacje są to książki idealne.
UsuńPo Pana Samochodzika przydałoby się sięgnąć. Szczególnie, że prawie cała seria stoi na półce... Widzę też inne ciekawe książki. Kto wie, może sięgnę po którąś. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam. Za Pana Samochodzika proszę brać się szybko!
UsuńDziękuję bardzo za zaproszenie, w tym tygodniu powinnam opublikować post z odpowiedzią;)
OdpowiedzUsuńCo do wybranych przez Ciebie książek - Jeżycjada zawsze i wszędzie (chociaż dawno już nic nie czytałam..ale chętnie bym do niej wróciła;) Pan Samochodzik - jak najbardziej;) Mój faworyt to "Pan Samochodzik i Winnetou". "Klin" również popieram;) Pozostałych nie czytałam...
Taka lista na lato to bardzo dobry pomysł!
Też lubię "Pana Samochodzika i Winnetou", mimo tych wszystkich nieprzyjemnych głosów. Zresztą, wszystkie części mają w sobie to "coś":)
UsuńA do Jeżycjady można wracać i wracać...
Nie znam niestety żadnej książki wymienionej przez ciebie, choć o paru słyszałam.Skoro uważasz, że są to idealne pozycje na lato, to chętnie się za którymi obejrzę w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńCyrysiu, to nadrabiaj:) Polecam wszystkie bez mrugnięcia okiem.
UsuńUwielbiam Jeżycjadę :)
OdpowiedzUsuńFajny zbiór, spiszę sobie tytuły i pogrzebię w bibliotece :)
A do Chmielewskiej się przymierzam i przymierzam... Jakoś nie przepadam za kryminałami, więc trochę się boję :D
Jeżycjada jest już chyba ponadczasowa:)
UsuńChmielewska to nie są takie szablonowe kryminały. Mają co prawda, wątek kryminalny, jednak najważniejszy jest tu humor i absurd. No i czasy, czyli PRL.
Kojarzę raczej autorów- do Makuszyńskiego nic nie mam, chociaż "Awantura o Basię" niestety mnie nie powaliła, Pagnola kojarzę (w sumie nie ma się czym chwalić- kto go nie zna? :)), cały czas planuję zabrać się za Chmielewską, Musierowicz lubię (ale wyrywkowo, bo niektóre części są ewidentnie nie w moim typie :)).
OdpowiedzUsuńPrzyłączyłabym się, ale kompletnie straciłam przegląd w tym wszystkim. I uświadomiłam sobie, jak mało takich nie-medialnych książek (poza klasyką) czytam.
Pozdrawiam ;)
Oj, bo to tak się wydaje, a jednak gdy jesteś w bibliotece, najpierw sięgasz po to, co polecali Bloggerzy. A że w blogosferze królują nowości (nie mówię, że nie ma starszych książek;)), wniosek sam się nasuwa. Mimo wszystko warto sięgać po takie książki. Nakanapie jest przeznaczony do tego celu wątek pt. "Tydzień bez nowości" (reklama, wiem, ale mój blog, więc proszę mi nie protestować!:)). Polecam serdecznie!
UsuńJak dawno nie byłam już na kanapie! Ale odzwyczaiłam się, bo organizacja wtedy była tragiczna i jednak pozostałam przy LC. Czas tam znowu zajrzeć :).
UsuńA odpisując: co do tych młodzieżówek będę chyba robić więcej wyjątków, niż początkowo oczekiwałam. Ale eksperymentom mówię nie- od teraz tylko sprawdzone klasyki :).
Pozdrawiam ;)
Z książek wymienionych przez Ciebie, przeczytałam tylko ,,Pana Samochodzika". Ta seria kojarzy mi się z wakacjami, zdecydowanie:))
OdpowiedzUsuńOj, tak, jest zdecydowanie wakacyjna. Szczególnie, że w większości tomów akcja dzieję się w trakcie wakacji.
UsuńJa również jestem wielką fanka Makuszyńskiego. :) Każda z jego książek czytałam po kilka razy, ale szczególny sentyment mam do 'Awantury o Basię". Chyba dlatego, że grałam tytułową rolę w przedstawieniu teatralnym. Na "Pana Samochodzika" też miałam swoją fazę w czasach gimnazjalnych... :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń"Awanturę o Basię" zawsze czytam gdy mam... grypę. Wszystko inne czytam bez ładu i składy, jednak gdy gdzieś w lutym leżę z grypą (bo zawsze mi się wtedy przyplątuje) to sięgam właśnie po tę książkę:)
UsuńRównież pozdrawiam:)
Mnie najbardziej kusi pozycja Chmielewskiej. Chyba wezmę ją ze sobą do autokaru na 20 godzin jazdy. Na pewno umili mi czas. :)
OdpowiedzUsuńO tak, polecam. Na 20 godzin to dwie Chmielewskie sobie weź:)
UsuńŻadnej z książek przez ciebie wymienionych nie znam, dlatego czym prędzej powinnam pobiec do biblioteki i wyszukać choć część z nich.
OdpowiedzUsuńSzukaj, szukaj. Pozycje są na prawdę godne polecenia.
UsuńDziękuję za zaproszenie, ale teraz będę miała ciężki orzech do zgryzienia, bo z decyzjami jest u mnie bardzo ciężko, ale pogrzebię i coś wyprodukuję :)
OdpowiedzUsuńWybrałaś książki, które zasługują na uwagę bez względu na porę roku :)
No, jak na wszystkie, to na lato też:)
UsuńCo do wyboru, to rób tę listę, jestem jej strasznie ciekawa.
Niestety żadnej wymienionej przez Ciebie książki nie czytałam. :( Jednak już niedługo zamierzam zapoznać się z całą serią o Panu Samochodziku. ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie. magiczne-polki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo serdecznie. Pan Samochodzik to naprawdę świetna seria.
UsuńCo do Musierowicz w zupełności się zgadzam! Reszty pozycji nie znam, ale może jeszcze nadrobię zaległości?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
5 października McDusia! Ale się cieszę. Chyba wszyscy fani pani Musierowicz skaczą z radości. A z tyłu okładki biała sukienka. Będzie ślub...
UsuńNie mogę się doczekać :3
UsuńPrawie żadnej z tych książek nie czytałam. Aż głupio :)
OdpowiedzUsuńGłupio, głupio. Ale nie odstajesz od większości. Jednak polecam, polecam serdecznie:)
UsuńPan Samochodzik- tak na wakacje książki idealne
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńUwielbiam Musierowicz i nie mogę wprost doczekać się "Mcdusi". Nie wiem jak wytrzymam te dwa miesiące. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tylko nie wiem w czym to powodzenie ma nastąpić... No ale. Co do "McDusi" to jeszcze "tylko" dwa miesiące. W tym jeden wakacji.
UsuńOj Musierowicz:):):):) Uwielbiam i też z utęsknieniem czekam na "McDusie"
OdpowiedzUsuńTo witaj w klubie:) Jak widać po komentarzach, nie tylko my w październiku wybierzemy się do księgarni:)
UsuńNienackiego pamiętam z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńO tak, mi też (chociaż ja dzieciństwo tak niedawno zakończyłam). Miłe wspomnienie:)
UsuńTo jest kolejna zabawa? Z Panem Samochodzikiem, "Jeżycjadą", "Tajemnicą zielonej pieczęci" i "Szaleństwami panny Ewy" jak najbardziej się zgadzam, bo czytałem i bardzo mi się spodobały. Reszty nie znam, a na McDusię też czekam. To dopiero w październiku? Myślałem, że na początku września. :)
OdpowiedzUsuńZabawa? Można i zabawą to nazwać. Jak kto woli. Wszystko opisała i wymyśliła Klaudia Maksa, zachęcam do zajrzenia, szczególnie, że podałam link;)
UsuńResztę książek przeze mnie wymienionych również polecam. Są na prawdę dobre. Co dy wydania "McDusi", to taka informacja (że 5 października itd.) widnieje na stronie Akapit-press.
Muszę Rolleczek przeczytać. Tyle dobrego o niej słyszałam!
OdpowiedzUsuńA to wszystko dobre o Rolleczek, to prawda:)
UsuńJak to możliwe, że nie przeczytałam żadnej z tych książek, o których pisałaś? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Nie wiem, jak to możliwe, ale nadrabiaj to jak najszybciej.
UsuńW "Tajemnicy zielonej pieczęci" zaczytywałam się na plaży w Chorwacji kilka lat temu i zgadzam się jest to lektura wprost idealna na wakacje! "Trzech panów w łódce..." upolowałam na fincie, teraz pozostaje mi tylko znaleźć na nich czas. "Żonę piekarza" bardzo lubię, a pozostałe pozycje pozostaje mi tylko poznać, zwłaszcza, że większą część mam na półce :)
OdpowiedzUsuńTo sięgaj, sięgaj. Szczególnie po tego Pana Samochodzika;)
UsuńOjeju ja nie znam prawie żadnej z tych książek, no poza K. Makuszyńskim i niektórymi częściami Jeżycjady (bo nigdy nie przeczytałam całej)..Muszę to nadrobić jak najszybciej:)
OdpowiedzUsuńA mi się "Rodzina Szkaradków i ja" i "Rodzinne kłopoty i ja" w ogóle nie podobały ;)
OdpowiedzUsuńMnie akurat "Klin" bardzo rozczarował, ale "Żona piekarza" to bardzo dobra książka, a "Nutrię i Nerwusa" uwielbiam, i czytałam pewnie jakieś 10 razy ;)
OdpowiedzUsuń"Trzech panów w łódce" z kolei czeka na półce.
A czy Tajemnica tajemnic to pierwsza część Pana Samochodzika? W stosownym czasie przegapiłam tę serię i teraz chcę nadrobić, tylko nie jestem pewna od czego zacząć.
Pozdrawiam! :)
"Tajemnica tajemnic" nie jest pierwsza. Najpierw są trzy, bardzo mało znane, z nie takim Panem Samochodzikiem, do jakiego autor nas przyzwyczaił, czyli "Uroczysko", "Skarb Atanaryka" i "Pozwolenie na przewóz lwa". Sama ich nie czytałam, więc nie będę się wypowiadała. Potem już taki klasyczny Pan Samochodzik i tam pierwsza część to "Wyspa Złoczyńców". Tutaj masz wszystko opisane: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pan_Samochodzik
UsuńPozdrawiam również!:)
Mery, dzięki, niechcący wyprzedziłam Twoje zaproszenie, ale wpis się chyba i tak liczy :) Pod Twoimi typami mogę się podpisać, chociaż Pagnola mam dopiero na liście, podobnie jak Rolleczek - jakoś nie trafiłam na nią w dzieciństwie. Chyba nie czytałam "Piosenek..." Przybory, ale za to uwielbiam Kabaret Starszych Panów w wersji papierowej.
OdpowiedzUsuńA "Pan Samochodzik" jest letnią lekturą obowiązkową :)
Witam. Dziękuję za udział i przepraszam za opóźnienie. jestem dopiero co po urlopie. Pozdrawiam i przechwycam listę
OdpowiedzUsuń