Książka, przy której płaczesz
Nie ma wielu takich książek. Nigdy nie byłam typem rozczulającej się osoby. Nie płakałam czytając "Oskara i panią Różę", "Złodziejkę książek", "Bez mojej zgody". Przeżywam je wszystkie bardzo głęboko, jednak żadna nie wywołała łez. Jedyna książka to: "Na koniec świata" Marcina Ludwickiego. Piękna , króciutka, o walce z rakiem u dzieci. Podobna do Oskara a jednocześnie różniąca się diametralnie.Wywołuje takie uczucia, że nikt nie może przejść obok niej obojętnie.Do dziś myśląc o niej czuje dreszcze.
![]() |
źródło |