Mało znana książka, która nie jest bestsellerem, a powinna nim być.
Bestseller raczej nie kojarzył mi się z niczym dobrym. Nie cierpię, wchodząc do każdej księgarni natykać się na jedną i tę samą książkę, w internecie czytać same pozytywne recenzje, a na koniec rozczarować się, bo dana pozycja to tylko dobra powieść - nic więcej. Jak przed chwilą sprawdziłam, całkiem słusznie, bo:
Bestseller (z ang. "najlepiej sprzedający się") – książka lub inne wydawnictwo, które dzięki tematowi, sposobowi ujęcia, szczególnej aktualności lub innym czynnikom uzyskuje w pewnym okresie największą popularność i najwyższe nakłady, niejednokrotnie niezależnie od swej wartości artystycznej.*
Jednak zdarzają się bestsellery, których wartości artystycznej nie można wiele zarzucić.Do takich grona powinny dołączyć (pamiętajcie, całkiem subiektywnie!) dwie książki: "Milczenie" J.C.Wagnera i "Siostrzyca" J.Hardinga (recenzje tu** i tu)
Książka wielokrotnie przez Ciebie czytana
Wiele jest takich książek, bo do każdej, która zostawiła jakieś miłe wspomnienie uwielbiam wracać. Jednak rekordy chyba biją odwieczne "Dzieci z Bullerbyn" (o tym, jak ostatnio do nich wracałam tu)
*źródło
**Proszę mieć wyrozumiałość dla tej "recenzji". Pisałam ją całe wieki temu.
"Milczenie"! Oczywiście, że tak, zgadzam się.
OdpowiedzUsuńMam w planach "Siostrzycę".
OdpowiedzUsuń"Dzieci z Bullerbyn" to także jedna z pierwszych książek, która mnie zaciekawiła i uruchomiła we mnie książkową pasję.
Dzieci z Bullerbyn - to było kiedyś prawdziwe szaleństwo eh piękne czasy :)
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy lubią "Dzieci z Bullerbyn";)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać "Siostrzycę", wszyscy tak ją zachwalają ;) Pamiętam jeszcze jak czytałam "Dzieci z Bullerbyn", jak zachwycałam się tą książką. Teraz sobie przypomniałam, że mam ją w domu, więc pewnie niedługo do niej powrócę :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę zapoznać się z "Siostrzycą".
OdpowiedzUsuń"Dzieci z Bullerbyn" także wieeele razy czytałam;)
Koniecznie muszę zapoznać się z wytypowanymi twoim zdaniem kandydatami na bestseller.
OdpowiedzUsuńPewnie wytypowałabym podobne książki... Muszę się przyłączyć do tej zabawy. :))
OdpowiedzUsuńChętnie poznam książkę Wagnera oraz "Siostrzycę" bardzo mnie kuszą od pewnego czasu :) "Dzieci z Bullerbyn" uwielbiałam jako dziecko, mam książkę w tym samym wydaniu, co u Ciebie na obrazku :)
OdpowiedzUsuńSiostrzycę mam w planach, bo wiele o niej dobrego czytałam :) Chyba nie ma osoby, która nie lubiłaby Dzieci z Bullerbyn :)
OdpowiedzUsuń,,Milczenie'' mam, ale jeszcze nie czytałam. Intryguje mnie natomiast ,,Siostrzyca'' i ją chciałbym zdobyć.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twoich recenzji, stwierdzam, że chcę przeczytać obie książki! :) A jeżeli chodzi o "Dzieci z Bullerbyn" - od razu zrobiło mi się cieplej na sercu. Jest to jedna z moich ulubionych książek, również czytałam ją kilka razy. Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńWszyscy bardzo zachwalają "Siostrzycę", więc żal nie przeczytać tej książki. Muszę koniecznie poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Dzieci z Bullerbyn". Chyba nie ma osoby, która by miło nie wspominała tej książki :)
OdpowiedzUsuńNie czytałem dwóch pierwszych, a "Dzieci z Bullerbyn" czytałem tylko raz.
OdpowiedzUsuń"Milczenie" średnio mi się podobało, za to mam wielką ochotę na "Siostrzycę" :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze Dzieci z Bullerbyn, muszę to jak najszybciej nadrobić :)
OdpowiedzUsuńDzieci z Bullerbyn. KOCHAM! <3 Moja ulubiona książka z dzieciństwa. Pamiętam że to była pierwsza dłuższa książka którą przeczytałam w jeden dzień. Ja jeszcze lubiłam "Chłopcy z placu broni".
OdpowiedzUsuńZapisuje sobię "Milczenie" i jak pójdę niedługo do biblioteki to poszukam, bo mnie zaciekawiło.
Ja czasem się zastanawiam kto czyta niektóre z książek określone mianem "bestseller". Np. takie "jedż, módl się, kochaj" książka o niczym i strasznie nudna.
Zgadzam się z tobą co do "Siostrzcy" :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o "Milczeniu" J.C.Wagnera i nawet przez jakiś czas planowałam przeczytanie, ale finalnie zrezygnowałam. Wygląda na to, że źle postąpiłam. Może jednak powinnam to przeczytać.
OdpowiedzUsuńDzieci z Bullerbyn? Uwielbiam! Ale u mnie nic nie przebije "Małej księżniczki" :) Czytałam sześć razy, a rzadko mi się zdarza czytać książkę więcej niż jeden raz.