Bardzo często książka ma początek przez który trudno przebrnąć, jednak po jakimś czasie akcja zaczyna interesować, wszystko się układa, strony same "lecą" (tak było z "Marzeniem Celta"). Jednak ostatnio czekam na ten moment, czekam i nie mogę się doczekać. A co czytam? "Pachnidło" P.Suskinda. Jak na razie trudno jest mi przebrnąć przez tę książkę, chociaż sama fabuła przyznaję - świetna. I to na właśnie tę pozycję padnie dziś mój wybór.